[stefanowski76]

Witam.

Niedlugo kupie navi Lark 35.3 i tylko nie wiem czy mam wziac karta gwarancja na 1 rok czy 2 lata.Poniewaz z allegro sa rozne napisane 1 rok czy 2 lata.Mysle ze wole wziac na 2 lata.Jak wy myslicie???Pomoc o wsparcie.

Pozdrawiam.

[Wedrowca]

Gwarancję daje Ci producent a nie sprzedający. Jeśli producent przewidział gwarancje na 12 miesięcy, to 24 są "dawane" przez sprzedającego; czyli kicha nie gwarancja.

[karex]

No cóż. Widziałem kilka kart gwarancyjnych do Larka z różnych sklepów i zawsze były takie same. Niektóre z tych sklepów klepały na alledrogo, że gwarancja jest 12 miesięczna, a karta i tak mówiła o 24 miesiącach na urządzenie, natomiast wyświetlacz i akumulator to 12 m-cy, a akcesoria (np. ładowarka) 3 m-ce. I tyle na ten temat. Po prostu niektórzy alledrogowicze wolą pisać ten okres 12 miesięczny, żeby potem nie było ale jak sie komuś wyświetlacz posypie. Albo po prostu nawet nie czytają kart gwarancyjnych

Poniżej na obrazku ich treść (tych które widziałem):

[gizmo121]

Mnie tylko ciekawi jak to jest,przepisy mowia o minimum 24 miesiacach gwarancji na sprzet a i tak sa jeszcze na 12 miesiecy i nie moge tego pojac:D

Mnie tylko ciekawi jak to jest,przepisy mowia o minimum 24 miesiacach gwarancji na sprzet a i tak sa jeszcze na 12 miesiecy i nie moge tego pojac:D

[karex]

satan9, tak z tą gwarancją na 12 m-cy to zostało chyba tylko w krajach "nowej unii", ponieważ czy to Polska, czy Czechy, Słowacja itd... to wiemy jak jest u nas z egzekwowaniem tych przepisów.

Nie mogę się powstrzymać i zamiast na PW to tutaj napiszę: dzięki za chomika satan9. Niezła skarbnica plików :) .

[marcin3city]

Kupiłem akire 512 w rtv euro agd, oddałem na gwarancję ponieważ nie ładowała się, działała z ładowarką samochodową lub też pod usb, zaraz po odpięciu pojawiała sie bateryjka i sie wyłączała.

na gwarancji leży już prawie 2 miechy, w rtv euro agd mówią ze nie maja żadnych informacji od strony producenta, zaś do serwisu akiry nie mogą sie dodzwonić, co jest prawdą bo sam próbowałem i nie mogę.


Moze mi ktoś podać (najlepiej zeskanować) warunki gwarancji, chodzi mi o to czy jest tam podany maksymalny termin??? jeżeli tak będę żądał natychmiastowego zwrotu gotówki od rtv euro agd.

Z góry dziękuje i pozdrawiam

ps. jeżeli ktoś miał taki problem i został on rozwiązany lub też jest w trakcie identycznego problemu to proszę o komentarze.

[Hukkle]

[zbyszek545]

Jak w temacie.Który nr. powinien być wpisany w gwarancji urządzenia?Ten ktory jest naklejony na obudowie S/N.....itd,czy ten który mi wyświetla w urzadzeniu?(ten który podaje się przy rejestracji mapy).Navi to Lark 35.0.

[bonanza]

[4r73k]

Witajcie. Dzisiaj zakupiłem nawigację GoCleber 4366. Ku mojej radości okazało się, że w zestawie jest i rysik i ładny futerał. Niestety dopiero w domu zobaczyłem, że w środku jest gwarancja. Sprzedawca zapewniał, że wystarczy paragon. Zależy mi na pozyskaniu FW i kopii map od serwisu GoClevera, czy da radę to zrobić bez wypełnionej karty? Pozdrawiam
Artur

[BladeX]

Tak. Wystarczy paragon.

PS. Do FW nawet nie potrzebne jest GW

[stas]

Potwierdzam - gwarancję stanowi paragon, jednak sprzedawcy nie wzbraniają się przed ostemplowaniem gwarancji. W moim przypadku w EuroAGD pani przyjmująca sprzęt do naprawy samorzutnie podstemplowała druk gwarancyjny. Ale najpierw musiałem jej dać do skopiowania paragon fiskalny - nie fakturę a paragon. Takie wymogi stawia producent (w moim przypadku LARK).

[imar42]

Witam.
Może ktoś z użytkowników forum potrafiłby przetłumaczyć suchy, urzędowy język poniższej Ustawy na bardziej zrozumiały
Ustawa z 27 lipca 2002 roku "O szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (Dz. U. nr 141, poz 1176) Tekst Ustawy (PDF)

Od roku jestem posiadaczem i użytkownikiem urządzenia do nawigacji samochodowej GoClever 3535. Niestety... Już kilka dni po zakupieniu w/w urządzenie "zawisło" na ekranie startowym, więc zachęcony pozytywnymi opiniami na tym forum dotyczącymi wysokiej jakości obsługi w serwisie GC (Door to Door) zareklamowałem sprzęt w autoryzowanym punkcie. Po miesiącu kurier dostarczył mi naprawione urządzenie. Z dokumentacji wynikało, że sprzęt został naprawiony, ale wiem, że otrzymałem inne - nowe urządzenie! Stare miało 1GB ResidentFlash i matowy ekran, nowe zaś 2GB ResidentFlash i ekran błyszczący! Przez ok 10 miesięcy urządzenie spisywało się nienagannie.

Do tego miejsca wszystko było jasne i klarowne.

W czerwcu tego (2010) roku wystąpiła w nim usterka polegająca na samoistnym i niekontrolowanym "samoklikaniu" najczęściej w okolicach dolnego lewego rogu. Powodowało to z kolei niekontrolowane włączanie się różnych opcji uniemożliwiających korzystanie z urządzenia zarówno w menu głównym urządzenia, jak i w programie nawigacyjnym. Podpierając się Ustawą W piśmie reklamacyjnym o niezgodności towaru z umową skierowanym do sprzedawcy zażądałem wymiany na nowe urządzenie. W pisemnej odpowiedzi na moje pismo przeczytałem:

Cytat:

Reklamowana przez pana nawigacja GoClever 3535 zostanie naprawiona w terminie do 28 dni roboczych. Pana żądanie wymiany na nowe urządzenie zostało odrzucone, gdyż sprzedawca ma prawo dokonać nieodpłatnej naprawy danego sprzętu.

Wtedy nie miałem czasu, możliwości i chęci aby polemizować z takim postawieniem sprawy. Po kilku dniach odebrałem naprawione urządzenie w sklepie. Z raportu serwisowego wynikało, że naprawiona została płyta główna. Sprawdziłem w sklepie przy odbiorze – samoistnego klikania nie stwierdziłem, więc po takim krótkim, pobieżnym i niepełnym sprawdzeniu uznałem, że naprawa została przeprowadzona prawidłowo.
Niestety, kilka dni po odbiorze, po pierwszym - od momentu naprawy - podłączeniu urządzenia do ładowarki samochodowej, już przy próbie wytyczenia trasy, a więc około 3-4 minuty po włączeniu - owo samoistne i niekontrolowane „samoklikanie” pojawiło się znowu!
W związku z powyższym podpierając się tą samą Ustawą, u tego samego sprzedawcy złożyłem ponowną reklamację opisującą już raz dokonaną naprawę z załączonym xero raportu serwisowego, tym razem żądając odstąpienia od umowy kupna-sprzedaży (zwrotu gotówki) Później w domu zauważyłem, że w zgłoszeniu reklamacyjnym wystawionym przez pracownika serwisu na ich formularzu pod pozycją "Roszczenia klienta" zaznaczona jest opcja "wymiana towaru na nowy"
Znowu brak czasu nie pozwolił mi na jakąkolwiek reakcję z mojej strony, bo oto w dwa dni po złożeniu pisma reklamacyjnego otrzymałem odpowiedź od sprzedawcy:

Cytat:

Informujemy, iż reklamowana przez pana nawigacja GoClever 3535 zostanie naprawiona w terminie do 28 dni roboczych. W pierwszej kolejności sprzedawca ma prawo dokonać nieodpłatnej naprawy sprzętu jeśli ta jest możliwa. Konsumentowi nie wolno natomiast od razu żądać zwrotu pieniędzy

dzisiaj przeszukując jedno z for prawniczych natknąłem się na temat http://reklamacje.wieszja...gwarancje-.html i tu w połowie strony znalazłem zdanie opatrzone chorągiewką

Cytat:

ważne Żądanie konsumenta, wyrażone w reklamacji, jest wiążące dla sprzedawcy. Jeżeli kupujący żąda wymiany towaru, sprzedawca nie może uczynić zadość jego żądaniom dokonując jedynie naprawy.

Teraz moje pytania:
1) czy powyższe zdanie jest prawdziwe i jeśli tak, to gdzie znajdę podstawę prawną
2) czy w mojej sytuacji miałem prawo żądać zwrotu gotówki
3) Czy jest określony limit możliwych nieodpłatnych napraw wykonywanych przez sprzedawcę

Nieco to przydługie i wątpię aby znalazł się ktoś na rzeczy się znający i chętny z odpowiedzią - ale może jednak...
Pomogłoby to zapewne również i innym. Pozdrawiam

PS
Sam będę starał się dowiedzieć czegoś więcej w tym temacie i każdą pewną informację zamieszczę w tym poście jako jego uzupełnienie. Dla potomnych na pohybel nieuczciwym sprzedawcom i serwisom
====================================================

Uzupełnione

Źródło: Rzecznik Konsumentów Powiatu Olsztyńskiego
- jeżeli możliwa jest zarówno naprawa towaru, jak i wymiana na nowy, wówczas o sposobie usunięcia niezgodności decyduje konsument
- sprzedawca decyduje o sposobie przywrócenia zgodności rzeczy z umową tylko wówczas, gdy kupujący wyraźnie pozostawił decyzję sprzedawcy
- reklamując towar konsumpcyjny należy dołączyć paragon lub rachunek zakupu - w przeciwnym razie sklep może odmówić przyjęcia reklamacji towaru niezgodnego z umową (jeżeli zapłata nastąpiła kartą płatniczą, dowód zakupu stanowi bankowe potwierdzenie zapłaty)
- sprzedawca nie może odmówić przyjęcia reklamacji odsyłając konsumenta z reklamacją towaru do gwaranta, hurtownika, producenta czy importera
- obniżenie ceny lub odstąpienie od umowy jest również możliwe, gdy doprowadzenie towaru do stanu zgodnego z umową pociąga za sobą nadmierne koszta lub narażałoby konsumenta na znaczne niedogodności. Ponadto - gdy naprawa lub wymiana jest niemożliwa np. z technicznego punktu widzenia lub gdy naprawa lub wymiana nie usunęła niezgodności towaru z umową.
- Konsument nie musi się zgadzać na kilkakrotne naprawianie towaru wywołane przez tę samą niezgodność z umową.

[new24]

Podstawa prawna: Ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. 2002 nr 141 poz. 1176, z późn. zm.)

Uprawnienia konsumenta z tytułu niezgodności towaru z umową reguluje art. 8 ust. 1 powyższej ustawy:

Cytat:

Art. 8. 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia.

Zgodnie z treścią powyższego artykułu wybór sposobu doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową poprzez naprawę albo (czyli alternatywnie) wymianę na nowy należy do kupującego. Sprzedawca może żądanie przyjąć lub odrzucić. W praktyce często spotyka się samowolną zmianę żądania kupującego przez sprzedawcę z wymiany na nowy na naprawę, czego de facto robić im nie wolno, ale większość klientów przyjmuje takie właśnie rozwiązanie nie chcąc oddawać sprawy do rzecznika konsumentów lub sądu konsumenckiego (o ew. drogach postępowania nie będę się rozpisywał bo mi elaborat wyjdzie). Trzeba tutaj wspomnieć, że zasłanianie się sprzedawcy zdaniem - kluczem wymiana wymaga nadmiernych kosztów jest bardzo nagminne, jednakże obowiązkiem sprzedawcy jest te nadmierne koszty wykazać, co w świetle art. 12 ust. 1 ustawy może okazać się dla niego niełatwym zadaniem.

Obowiązek ustosunkowania się sprzedawcy do żądania kupującego wynika z art. 8 ust. 3:

Cytat:

Art. 8. 3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione.

W zasadzie nie wymaga to komentarza, poza jednym małym ale. Ustosunkowanie się do żądania nie oznacza jego spełnienia. W ciągu tych 14 dni sprzedawca musi Ci tylko odpowiedzieć (w sposób ustalony w zgłoszeniu reklamacyjnym), że zgadza się lub nie z Twoim żądaniem. Czas wymiany bądź naprawy niestety nie został przez ustawodawcę określony.

I na koniec słynne odstąpienie od umowy reguluje art. 8 ust. 4:

Cytat:

4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany, albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Jak widać w treści powyższego odstąpienie od umowy przysługuje dopiero kiedy naprawa ani wymiana nie są możliwe, albo jeżeli sprzedawca nie mógł spełnić Twojego żądania w odpowiednim terminie (niestety ustawodawca, jak wspomniałem powyżej nie określił dokładnie czasu w jakim sprzedawca powinien żądanie spełnić - przy przedłużającym się czasie realizacji reklamacji najlepiej pisemnie określić do kiedy żądanie powinno zostać spełnione - w większości przypadków sugerowałbym czas przynajmniej 14 dni). Pomijam celowo przypadki pozostałe (niedogodności - w tym przypadku nieistotne z punktu widzenia sprawy i trudne do zdefiniowania).

Odpowiadając zatem na postawione przez Ciebie pytania:

imar42 napisał/a:

Cytat: ważne Żądanie konsumenta, wyrażone w reklamacji, jest wiążące dla sprzedawcy. Jeżeli kupujący żąda wymiany towaru, sprzedawca nie może uczynić zadość jego żądaniom dokonując jedynie naprawy. Teraz moje pytania: 1) czy powyższe zdanie jest prawdziwe i jeśli tak, to gdzie znajdę podstawę prawną 2) czy w mojej sytuacji miałem prawo żądać zwrotu gotówki 3) Czy jest określony limit możliwych nieodpłatnych napraw wykonywanych przez sprzedawcę

1) Tak. Podstawa prawna art. 8 ust. 1 ustawy. Jednakże dochodzić swoich racji będziesz mógł tylko na drodze sądowej. Należy więc rozpatrzyć, czy warto daną sprawę kierować do sądu konsumenckiego.
2) Nie. Postawa prawna art. 8 ust 4 ustawy
3) Nie. Sprzedawca może dokonywać wymiany albo naprawy nieskończoną ilość razy. W dobrym zwyczaju kupieckim zwyczajowo przyjmuje się, że dokonuje on wymiany bądź naprawy towaru trzykrotnie, a później zwraca pieniądze, jednakże nie jest to jego obowiązkiem.

PS. Polecam zawsze zasięgnąć rady i pomocy miejskiego rzecznika konsumentów. Na tzw. forach prawniczych często piszą ludzie nie mający pojęcia o temacie, bądź w ogóle nie znające zapisów ustawy, którym jedynie wydaje się, że to co myślą jest prawdą.

Pisałem na ciężkim kacu, więc przepraszam jeżeli coś jest niejasne. Ta ustawa to bubel legislacyjny i już dawno powinna zastać zmieniona.

[gienek121]

Powiem tak, w polsce trzeba niestety sie ciagle wkur**** na serwisy, na sprzedawcow. W Tym przypadku widze, ze to chyba spredzawca robi problemy i niechce Ci oddac kasy,woli wyslac na serwis bo wtedy nieponosi zadnych kosztów.

Czemu nie zadzwonisz do serwisu,zagadasz co i jak i zamowisz kuriera do domu - omijajac zla wole sprzedawcy ? Mozesz sprobowac u Rzecznika Praw konsumenta, ale do niego musisz osobiscie isc bo o telefonie lub mejlu zapomnij,nie odbieraja.

Mamy prawo jakie mamy, sprzedawca olewaja klientow, pod tym wzgledem mamy jeszcze 3 swiat. W krajach zachodnich,idziesz do sklepu i dostajesz n owy towar- nawet nie patrza co jest w kartonie,a u nas ? ŻEBRASZ o to, zeby Ci wogole naprawili łaskawie.